Asztat on DeviantArthttp://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/3.0/https://www.deviantart.com/asztat/art/TKA-Etienne-de-Fleury-565549695Asztat

Deviation Actions

Asztat's avatar

:TKA: Etienne de Fleury

By
Published:
419 Views

Description

do :iconthe-killer-academy:

Imię:
Étienne
Nazwisko:
de Fleury
Rasa: człowiek
Wiek:
15 lat
Data urodzenia: 13.12
Wzrost:
157cm

Charakter:
Cichy| Nieufny| Introwertyk| Bywa wredny | Zdyscyplinowany| Bystry| Bibliofil| Idealista| Nie lubi psów | Boi się ciemności
[tu w przyszłości pojawi się szerszy opis]

Biografia:

Étienne urodził się w zamożnej rodzinie, posiadającej piękną willę w jednym z najpiękniejszych zakątków Francji. Jego ojciec, Laurent, posiadał bardzo dochodową agencję turystyczną a matka zajmowała się domem... Ach! żeby tylko w rzeczywistości było tak pięknie! Te pozory beztroski faktycznie burzone były przez liczne kontakty ojca z mafią. Jego agencja, jak się okazało była jedynie przykrywką i służyła do prania brudnych pieniędzy. Matka zaś, wraz z dużą częścią rodziny z jej linii przejawiała niezdrowa fascynację podejrzanymi kultami i czarną magią. Kazała dzieciom patrzeć, ofiarując krew zaćpanych nieszczęśników na kamiennym ołtarzu, poświęconym zapomnianym już bogom.
    Ani chłopiec, ani jego siostra bliźniaczka Jacquelin nie byli nigdy zbyt mocno związani ze swoimi rodzicami, dlatego też, gdy pewnego razu usłyszeli o ich śmierci Nie trząchnęło to nimi. Jedyne czym się niepokoili, było to, czy ich kochana niania dalej będzie się nimi zajmować. Niestety, rodzina uznała, ze są już za duży na niańkę. Jacqueline na wychowanie przyjęła starsza siostra ich matki Edith, Étienne'a zaś wziął wuj Arsène. Było to niedługo przed ich 10 urodzinami i choć dziewczynka nie mogła narzekać, to dla chłopca życie stało się prawdziwym koszmarem. Choć wuj nigdy na niego nie krzyczał ani nie podniósł ręki i zawsze mówił grzecznym, spokojnym tonem, to co robił wystarczyło. To już nie były jedynie dziwne rytuały w ciemności, pełne niezrozumianych słów i gestów... Jemu ODPOWIADANO na wezwania. Arsène nie raz korzystając z niewinności dziecka używał jego krwi, otumaniając narkotykami i szantażując zdrowiem siostry.
    Chłopiec nie chodził do szkoły. Uczył się prywatnie, w domu a nauczycielem był bliski przyjaciel wuja. Kiedyś poszli do jego domu, gdzie najwyraźniej odbywało się jakieś zebranie. Pamiętał mnóstwo zakapturzonych postaci, i siedzącego przy bramie białego kruka. Zajadłe ujadanie psów, zamkniętych w klatkach, szczerzących żółte kły jak bestie z piekła rodem. Pamiętał, że kazano mu przebrać się w białą szatę z miękkiego materiału i podano dziwny napój w kielichu. Pamiętał zimny czarny marmur, na którym leżał i śpiewne, posępne inkantacje. Czarny dym, który zasnuł mu oczy. Dotyk silnej, szponiastej dłoni... i wiele rzeczy, których naprawdę, wolał by nie pamiętać. Po wszystkim przez wiele dni nie mógł spać... gdy tylko zamknął oczy ponownie słyszał szczekanie psów i śmiech demonów. Czuł, jakby w jego sercu zagnieździł się mrok.
Nie długo po tych wydarzeniach, w dniu jego 13 urodzin, otrzymał od wuja cenny prezent. Starą, oprawioną w czerwoną skórę księgę, traktująca o tajnikach magii i władzy nad demonami. Choć sam pałał szczerą nienawiścią do tego typu praktyk wiążąc z nimi same najgorsze wspomnienia , to prezent go ucieszył. Lubił czytać, gdyż w książkach odnajdywał niezawodną ucieczkę przed godna pożałowania rzeczywistością. Opiekun najwyraźniej uznał go w końcu za dość dużego... Zaczął często rozmawiać z chłopakiem na różne tematy,a właściwie mówić do niego, gdyż Étienne odkąd rozdzielono go z siostrą, do nikogo się nie odzywał. Pokazał swą zasobną w setki unikatów bibliotekę i pozwolił mu z niej swobodnie korzystać. Zapewniał mu wszystko, czego tylko młodzieniec mógł zapragnąć. Uczył go strzelania z broni oraz szermierki, co jednak szybko przerwali, gdyż chłopak sobie z tym nie radził. Niestety ta więź niosła za sobą także negatywne aspekty... Arsène dość często zapraszał chłopca na specjalne rozmowy do swej sypialni i na kolejne spotkania w posiadłości jego przyjaciela, gdzie chłopak był wielokrotnie wykorzystywany.
  
     Pewnego razu, chodząc po podwórzu ujrzał na gałęzi białego kruka, którego wcześniej widział nad bramą tamtej koszmarnej nocy. Próbował go przegonić, gdy zwierzę nie reagowało na krzyki i wymachiwanie rękoma, rzucił nawet kamieniem. Ptak, zamiast odlecieć, okrążył chłopca kilka razy i sfrunął mu na ramię. Po chwilowej irytacji, zaczytany w pełnych symboli powieściach chłopak uznał to za znak. Znak, by odejść i w końcu odszukać siostrę. Spakował się w niewielki, skórzany plecak. Wziął kilka cennych książek i pistolet, zapominając całkowicie o najpotrzebniejszych rzeczach, jak jedzenie i ubrania na zmianę. Zabrał przynajmniej dość pieniędzy, by je kupić. Korzystając z nieobecności opiekuna uciekł z domu. Pierwszy raz samodzielnie opuścił posiadłość i po godzinnej wędrówce doszedł do szosy i szedł wzdłuż niej, aż napotkał przystanek autobusowy. Jeszcze przed zachodem słońca udało mu się dotrzeć do miasta i wsiąść w pociąg. Wysiadł o północy w mieście gdzie ponoć mieszkała Jacqueline. Na peronie czekał na niego biały kruk, którego miał nadzieję zostawić razem z resztą wspomnień. Najwyraźniej nie było mu to pisane.
    W końcu, po długim tułaniu się komunikacją miejską i wędrówce przez pola oberżyny dotarł do niewielkiego, dwu piętrowego domu, którego drewniana elewacja z pewnością pamiętała lepsze czasy. Podwórze było ogrodzone jedynie rzadkim, uschniętym żywopłotem. Stał tak patrząc na budynek przez dobry kwadrans, niepewny czy powinien skryć się w krzakach czy iść prosto do drzwi. Z rozmyślań wyrwało go krakanie. Spojrzał w górę, na gałęzi dużego buku siedziały 4 kruki. Przez to wszystko nie usłyszał nawet kroków idącej do niego osoby, która stanęła mu tuż za plecami - Etienne! - krzyknęła. Była to jego siostra. Opowiedzieli sobie swoje przeżycia. Ciotka wychowała ją, szkoląc na wiedźmę. Była surową nauczycielką, jednak młoda panna wiele się od niej nauczyła. Gdy chłopak zaproponował, by odeszła razem z nim, odparła że jest to niemożliwe, gdyż ona nigdy jej nie puści. Jedynym sposobem było zabić wiedźmę, co chłopak z całego serca obiecał swej kochanej siostrze. Wspiął się na gałąź drzewa i czekał na jej powrót. O dziwo, gdy przybyła to wcale nie na miotle, a na podstarzałym motocyklu i to ordynarnie jadąc po najzwyklejszej drodze. Kobieta nie spodziewała się nikogo, dodatkowo jej czujność uśpił fakt, ze uczennica jak zwykle wyszła by wziąć od niej zakupy. Chłopak nie spudłował i babsztyl po chwili leżał na stercie jesiennych liści z przestrzeloną potylicą. Sam się zdziwił jak łatwe było odebranie komuś życia. A wdzięczność siostry wynagrodziła po stokroć chwilowy stres. Razem pochowali jej ciało, niezbyt profesjonalnie zasypując w pobliskim rowie.
    Od tamtego czasu żyli trochę razem. Dziewczynka postanowiła, ze powinni znaleźć morderce odpowiedzialnego za śmierć rodziców, gdyż to ona spowodował ich separację i przez to wszystkie krzywdy, które spotkały chłopca także były po części jego udziałem. Wrócili do rodzinnego dworu, który od lat stał opuszczony. Przeglądali stare korespondencje i listy i w końcu udało im się poznać imię osoby, która prawdopodobnie ich zabiła, podkładając pod samochód ładunek wybuchowy. Mężczyzna był Amerykaninem. Nazywał się Stan Jorsey a znalezienie go wcale nie było takie trudna, zwłaszcza ze dziewczynka znała magiczne sposoby na odszukanie osób, a dysponowali listem, który facet własnoręcznie napisał niegdyś do ich ojca. Chłopiec w między czasie ciągle ćwiczył strzelanie. Miał spory zapas kul, który ukradli z lokalnego sklepu z bronią. Gdy poznali miejsce pobytu Jorsey'a reszta ponownie poszła aż zbyt łatwo. Tylnym wejściem, które otworzyła Jacqueline weszli do love-hotelu w którym przebywał w towarzystwie drogiej prostytutki. Nie mieli nawet czasu zareagować, gdy chłopiec wtargnął do pokoju strzelając w nich cała serią.
    Niestety zemsta nie przyniosła spodziewanej ulgi. Wałęsali się samotnie po świecie... No, nie tak całkiem samotnie, bo w towarzystwie dwóch ptaków. Białego i czarnego kruka, którego Jacqueline zabrała z domku wiedźmy. Dziewczynka nazywała go Blackjacq, gdyż na nią samą kazała bratu mówić Jacq. Ścięła włosy i nosiła męskie ubrania, by jeszcze bardziej upodobnić ich do siebie. I pewnie do dziś byli by nierozłączni, gdyby nie pewna osoba, która stanęła na ich drodze. Młody i przystojny jegomość, który z miejsca oczarował młódkę. Zaoferował dziewczynie dalsze doskonalenie sztuki magicznej, na co po kilku kłótniach z bratem i mnóstwie dylematów, zgodziła się. Etienne został sam. A raczej został by, gdyby nie stary cień... Tak... ten sam cień, który po wielokroć widział w trakcie tych zakazanych sabatów, na które zabierał go wuj... Czarna szponiasta dłoń, która wyłoniła się z zaułka zostawiając na cegłach głębokie bruzdy. Jak oczarowany, nie panując całkiem nad własnym ciałem poszedł za demonem.

I tak o to stanął przed posępnym gmachem, otoczonym nie mniej ponurym lasem. W miejscu, które miało odmienić całe jego życie...

Pochodzenie: Saint-Raphaël, miasteczko we Francuskiej Prowansji

Umiejętności:
►Jest niezłym strzelcem. Ma świetne oko i używając pistoletu, a zwłaszcza ulubionego Colta1903, rzadko pudłuje.
Oczywiście, przez wątłą budowę ciała i raczej zauważalny brak siły, większy kaliber odpada
►Jest dobrze wygimnastykowany
►Szybko czyta

Grupa:
Zabójca na zlecenie
Liczba ofiar śmiertelnych:
2
Liczba niedoszłych ofiar:
1 (Zgadnijcie kto)

Znaki szczególne:

►Jest albinosem.
W jego oczach resztki błękitu walczą o przetrwanie z czerwienią, co sprawia, że oczy mają rzadki (przynajmniej u ludzi) fioletowy kolor.
Ma bardzo wychudzoną sylwetkę.
Często w jego otoczeniu pojawia się biały kruk .
Nazywa się Duc Kefir. Chłopak zwykle zdrabnia to do Duc - francuski odpowiednik Duke, w polskim najbliższe tłumaczenie to Książę.
Jego siostra przez zdrobnienie w pisowni do Duc.K nazywa tego kruka Duck (ang. Kaczka).
.
Jak na razie jedyną osobą, do której się odzywa jest jego siostra i biały ptak, tak samo wykluczony z pośród swoich jak i oni.

Inne:
Jedyną osobą, na której mu zależy i której nie skrzywdzi, choćby oferowano mu roczne dochody Microsoftu, jest jego bliźniacza siostra Jacqueline.
Jedyną osobą, którą gotów jest zabić bez żadnego wynagrodzenia jest jego wujek Arsène.
Image size
2480x3507px 3.98 MB
Comments25
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In